Ile ja biletów do kin, teatrów , kabarety i inne wydarzenia wygrałam to rąk by zabrakło...
Jak jeszcze mieszkaliśmy w Warszawie to przynajmniej raz w miesiącu gdzieś szliśmy i to całkiem za darmo , z wygranych...
Dobrze mieć taką dziewczynę, której kina nie trzeba stawiać ;-) żarcik!
Z kabaretów to m.in. był : paranienormalni , chatelet a także dzien kobiet w Sali Kongresowej w Pałacu Kultury- wieczór z kabaterami prowadził jakże zabawny Artur Andrus!
Bawiliśmy się wspaniale!!!
Samo to, że miałam okazję odwiedzić Salę Kongresową widziana dotąd jedynie w TV... :) dumna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz