No i własnie!
Żałuję, że nie prowadziłam bloga od początku, bo pewnie połowy moich wygranych nawet nie pamiętam!
Coś mi świta , jak przez mgłę, że wygrałam czekoladki na Walentynki..
Ale to nie były byle jakie czekoladki bo w jakimś wyjątkowym kształcie...i były pyszneee!
A każda kobieta lubi troszkę zgrzeszyć ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz